Oczami Kariny

-Dzień dobry- usłyszałam za placami radosny głos mojej przyjaciółki.
-No hej- odwróciłam się.
-Jak się spało?- zapytała podając mi kubek ze świeżo zaparzoną kawą.
-Dobrze- skłamałam.
-No...- napiła się kawy. -Mi też.
Zeszłyśmy do jadalni i zrobiłyśmy sobie kanapki.
* * *
-To ja już będę leciała- stwierdziłam dobrą godzinę po śniadaniu.
-Odprowadzę cię- dziewczyna wstała.
-Nie, lepiej żeby mój ojczym cię nie zobaczył- zaprotestowałam.
-No dobrze- mruknęła zrezygnowana i ponownie usiadła.
Wzięłam swoją torbę i poszłam do domu. Niestety...
Oczami Wojtka
-Wychodzę- krzyknąłem otwierając drzwi wyjściowe.
Nikt nie odpowiedział, ale przynajmniej powiadomiłem i nie będę miał z tego powodu wyrzutów sumienia. Wyjąłem telefon z tylnej kieszeni spodni i wybrałem numer do Pawła.
-Cześć. Czekam w parku- powiedziałem szybko i rozłączyłem się.
Tak się teraz rozmawia przez telefon w XXI w. Po kilku minutach przechadzki chodnikami Warszawy dotarłem do parku. Usiadłem na ławce, którą zawsze zajmujemy z kumplami. To nasza taka "prywatna" ławka. Po jakiś paru chwilach na horyzoncie pojawił się Paweł.
-Siemka- przywitaliśmy się razem.
-Mam ochotę na jakąś imprezkę- przyznałem.
-Stary, ale dzisiaj jest niedziela- przypomniał mi brunet.
-No i?
-Chcesz jutro pójść do szkoły z kacem?
-A od kiedy to ty taki się wzorowy uczeń zrobił?- zadrwiłem. -Tylko na parę godzin.
-No dobrze- zgodził się po długich przemyśleniach Paweł.
Parę godzin później...
-Musimy iść na tą imprezę? Ja za nimi nie przepadam- bełkotała Sylwia.
-Musisz się trochę rozerwać- namawiałem ją.
-Nie wiem, dlaczego ja się na to zgodziłam- westchnęła.
-Jeszcze będziesz mi dziękować.
Dotarliśmy do klubu. Przed budynkiem czekali na nas Paweł, Kamila, Dorota i Krzysztof. Weszliśmy do klubu przepełnionego dymem tytoniowym i usiedliśmy przy barze.
-Nienawidzę takich imprez- marudziła dziewczyna.
-Będzie fajnie!
-Tia..- mruknęła zrezygnowanie.
Zamówiłem drinka i usiadłem na wolnym krzesełku. Tyle ludzi jeszcze nigdy tu chyba nie było. Gdy otrzymałem już swojego drinka odnalazłem Sylwię i poszliśmy tańczyć. Przerwał nam telefon blondynki. Dziewczyna wyszła na zewnątrz, by móc porozmawiać w spokoju, a ja zostałem na lodzie. No tak... Wróciłem do mojej grupki i wciągnąłem się rozmową z Pawłem.
-Napisał Tomek- przerwała nam Dorota.
Tomek? A on jeszcze nas pamięta?
-Czego chce?- spytał szybko Krzysiek.
-Porozmawiać- wzięła głęboki wdech. -I do nas wrócić.
-Kategoryczne nie- warknął Krzysztof.
Czemu? Może zrobił nam świństwo, ale to wszystko z powodu miłości. Ja wiem, co to znaczy miłość. Ja go rozumiem.
-Kiedy chce się spotkać?- spytałem.
-Jutro w szkole.
-Idziemy?- podszedł do nas Paweł.
-Nie, nie i jeszcze raz nie!- wykrzyknął Dudek.
-Czemu?- wtrącił się Paweł.
-Zrobił nam takie świństwo, że ja tego nigdy nie zapomnę.
-Ja jestem na tak- zacząłem.
-Ja też- przyznał Paweł.
-I ja- mruknęła Kamila.
Wszyscy spojrzeli na Dorotę. Tylko an jej zdanie teraz czekaliśmy.
-Tęsknie za nim- po jej policzku spłynęła pojedyncza łza. -I jestem na tak- dodała.
Okey. Czyli to załatwione. Poczułem jak ktoś delikatnie dotyka mojego ramienia. Odwróciłem się i zobaczyłem Sylwię.
-Muszę już iść- uśmiechnęła się przepraszająco.
-Coś się stało?
-Nie. Naprawdę, śpieszę się- rzuciła i pobiegła na zewnątrz.
Coś się jednak stało...
Oczami Sylwii
Wyszłam z klubu i od razu skierowałam się w drogę powrotną. Kto dzwonił? Mama, zapytała się czy jak będę wracać to wejdę do całodobowego sklepu i kupiła mleko. Rozśmieszyło mnie to, ale postanowiłam to wykorzystać. Zagrałam przejętą dziewczynę i wyszłam z klubu. Okłamałam mojego chłopaka. Jak się z tym czuję? Okropnie. Ale co miałam zrobić? I tak się nigdy tego nie dowie. Znaczy, tak myślę.
Skręciłam do sklepu i od razu skręciłam do działu z nabiałem. Wzięłam karton mleka i ruszyłam do kasy.
-Cześć- usłyszałam za swoimi plecami.
-Cześć- poznałam chłopaka. To był brunet, który uratował Maćka. To był ON.

Zapłaciłam za swoje zakupy i jeszcze chwilkę rozmawiałam z brunetem. Potem jak najszybciej wróciłam do domu - szczęśliwa.
Następnego dnia...
Oczami Moniki
Wzięłam moją torbę z książkami i wyszłam na ulicę. Przed moim domem czekał już na mnie Tomek. Wciąż jest wystawiony na próbę, więc nie jesteśmy parą. Tylko przyjaciółmi.
-Cześć- przywitałam się.
-Gotowa?
-Tak. Skoczę tylko po MP3- powiedziałam i wróciłam do mojego pokoju.
Nim minęła minuta, byłam już na dworze. Włożyłam słuchawki i puściłam jeden z moich ulubionych utworów. Dzień bez muzyki - to dzień stracony. Trochę jeszcze porozmawiałam z chłopakiem, a potem zaczęła się lekcja.
-Monika!- krzyknął nauczyciel już na samym początku lekcji.
-Słucham...
-Co się z tobą dzieje!- przerwał mi.
-To znaczy?- wstałam.
-To znaczy, że wzorowa uczennica nie powinna robić czegoś takiego! Nie wstyd ci?
-Nie wiem o co chodzi.
-Chodzi o to, że wczoraj na murach szkoły ktoś napisał bardzo brzydkie rzeczy i twoja wspólniczka cię wtopiła- nauczyciel zakończył dochodząc do mnie z groźną miną. -Później porozmawiamy.
-Nic nie wiem, a poza tym wczoraj byłam cały dzień u Tomka w domu- obroniłam się. Oł-je!
-Nie udawaj! Przecież wczoraj ze mną byłaś!- w progu pojawiła się Regina.
Że co?! To ona mu nakłamała! Zabiję ją!
*********************************************************************************
Witojcie xD
Przepraszam, że tak długo, ale wyjechałam i jakoś tak wyszło ;D
A jak Wam mijają te ostatnie tygodnie wakacji? =>
A co do rozdziału, to nie miałąm zamiaru napisać go takeigo gównanego jak ten, ale co zrobić... Obiecuję Wam, że następne rozdziały będą o niebo lepsze, a tak się nie dzieję, przepraszam. Staram się, ale nie mam talentu i to nie wychodzi ;/
Teraz tak:
Obiecuję, że rozdział 17 będzie najlepszym rozdziałem jaki będę miała okazję napisać. Skupię się na nim i napisze go długiego, dużo przygód, ciekawe wątki i oczywiście coś extra ^^
Może być?
Mam nadzieję, że następny rozdział będzie na prawdę fajny :)
Dziewczyno ten rozdział jest świetny, zresztą tak jak to opowiadanie!!!
OdpowiedzUsuńUhuhu ciekawe jak zaończy się sprawa z brzydkimi rzeczami na murach szkoły...
No czekam na ten zajebisty 17 rozdział :))
Weny dużo życzę.
Claudia xoxo
Hehe!
OdpowiedzUsuńCiekawie się zapowiada... :)
Ale szczegóły ci powiem potem xD
Ciekawi mnie postać Reginy :D
To do następnego! :p
Wowowow! *.*
OdpowiedzUsuńNo... jak tynie masz talentu to ja jestem Kubuś Puchatek xD
Nie ma to jak kłamstewka Sylwii :D
Bardzo zaciekawił mnie wątek z ''brzydkimi rzeczami'' ^.^
Oj, będzie się działo xD
Ze zniecierpliwością czekam... :>
Weny! ♥