piątek, 31 stycznia 2014

Rozdział 6

Gdy byłam na korytarzu zauważyłam go jak całował się z jakąś landryną... Podbiegłam do niego i wykrzyczałam:
-Co ty robisz?!
-Ooo... Monisia. Właśnie cię szukałem.
-Aha... I co, znalazłeś? Ach! Przecież znalazłeś, tylko do cholery to nie jestem JA!- wykrzyknęłam i chciałam jak najszybciej opuścić pomieszczenie lecz  zaciekawiła mnie osoba, z którą całował się mój chłopak  były chłopak. Spojrzałam na nią i ujrzałam Dorotę. To przecież koleżanka z klasy Julii i Weroniki! Odwróciłam się i już po kilku sekundach biegłam ciemnymi uliczkami Warszawy. Jak on mógł mi to zrobić?

Oczami Julki.
Tańczyłam właśnie z Danielem do mojej ulubionej piosenki. Gdy dobiegła końca w głośnikach zabrzmiały nuty wolnej ballady. Daniel położył ręce na moich biodrach, a ja położyłam swoje na jego karku. Patrzyliśmy sobie w oczy. Powoli nasze twarze przybliżały się.
-Podobasz mi się.- wyszeptał i pocałował mnie.

Oczami Pawła.
Szukałem Krzyśka wśród tańczących, bo ktoś chce się z nim zobaczyć. W pewnym momencie ustałem jak wryty widząc jak moja księżniczka całuje się z jakimś gościem.
Nie wiedziałem co zrobić. Stałem i wgapiałem się w "świeżą" parę. Chłopak przerwał pocałunek i zakręcił dziewczynę wokół własnej osi. Po chwili zauważył mnie. Nie trudno zauważyć gościa, który stoi jak debil na środku parkietu i wgapia swoje gały w zakochanych.
-Jakiś problem- zapytał unosząc brwi..
-Yyyy... Nie, a coś się stało?- odpowiedziałem bez sensu.
-Ty chyba za dużo wypiłeś.- stwierdził i wrócił do blondynki. Jeszcze chwilę tak stałem, a potem odszedłem...

Oczami Weroniki. 
Wspaniała impreza. Tylko szkoda, że jutro trzeba iść do szkoły. Poczułam jak ktoś obejmuje mnie od tyłu. Odchyliłam lekko głowę i ujrzałam Andrzeja.
-Coś się stało, skarbie?- zapytałam.
-Ta-a-a-a-k.- odpowiedział i słodko przeciągnął samogłoskę.- Brakuję mi ciebie. Przecież nie będę tańczył sam.
-Dobrze już idę.-skwitowałam i pocałowałam chłopaka. Skończyłam pocałunek i wzięłam go za rękę. Po chwili już  tańczyliśmy w rytm piosenki. Nagle poczułam jak ktoś popchnął mnie i gdyby nie Andrzej upadłabym. Odwróciłam się i zobaczyłam...

*********************************************************************************
Hej :) Dzisiaj rozdział niestety krótki ;( Ale już następny będzie dłuższy ;D Rozdział dedykowany "Doboszowi" jeśli to czyta to go pozdrawiam ;*
To do następnego :)
P.S. Zachęcam do przeczytania tego bloga : http://one-4-you.blogspot.com/
To blog moich znajomych i bardzo im zależy na komentarzach :) Z góry dziękuję ;)

niedziela, 26 stycznia 2014

Rozdział 5

Oczami Julki
Siedziałam właśnie na lekcji historii. Nauczycielka zanudzała ją jak mogła. Każdy ją olewał. Moja przyjaciółka poprawiała makijaż. Cała Weronika. Natomiast mój kolega z ławki pisał coś na telefonie. Co chwila dostawał sms'a i o mało co nie wybuchał śmiechem. Przeskanowałam w milczeniu klasę szukając osoby, która jak kolega z ławki ma telefon w dłoni. I znalazłam. Był to Krzysiek. Znałam go, bo mieszka na przeciwko mnie.  Był przystojny i dobrze zbudowany lecz mnie nie interesował. Miał charakterek. Wczoraj wpadł na moją przyjaciółkę i zaprosił ją na dyskotekę. Niby nic ale ona ma CHŁOPAKA. Może o tym nie wiedział... Z nudów wyjęłam kartkę i zaczęłam kreślić nie znane mi wzory. Po chwili zdałam sobie sprawę, że nie mam w co się ubrać na dzisiejszą imprezę. Planowałam już sobie zakupy po szkole, gdy zabrzmiał dzwonek. Ruszyłam w stronę drzwi próbując dogonić przyjaciółkę lecz zobaczyłam jak idzie już ze swoim chłopakiem. Następnie złączyli usta w pocałunku. Oni muszą tak w miejscu publicznym?! Zmieniałam kierunek i szłam w stronę stołówki. Wzięłam sobie wodę i odszukałam wolny stolik. Za sobą usłyszałam znajomy głos. Był to głos Daniela mojego kolegi z gimnazjum.
-Hej.
-Hej.- odpowiedziałam odwracając się zdziwiona.
-Czy chciałabyś pójść ze mną na dyskotekę? Wiem, że głupio o to pytać ale tak nakazuje tradycja szkoły, więc?
-Pewnie.- odpowiedziałam z uśmiechem.
-To przyjadę po ciebie o 16:00.
-Okey. To do zobaczenia.
-Pa.- pożegnał się i puścił mi oczko.

Oczami Pawła.
-Kamila!- krzyknąłem zdenerwowany. Od wczoraj zaczęła do mnie zarywać.- Przestań się do mnie lepić! To denerwujące!
Dziewczyna tylko wzruszyła ramionami i odeszła. Co ona sobie wyobraża! Przecież jesteśmy PRZYJACIÓŁMI, a nie parą. Po chwili zabrzmiał dzwonek wzywający na ostatnią lekcję. Ruszyłem w stronę drzwi wpadając na nauczyciela od angielskiego.
-Cholera jasna!- krzyknąłem, ponieważ profesor wylał na mnie swoją kawę.
-Jak ty się wyrażasz dziecko?!- krzyknął wzburzony psor lecz po chwili zauważył moje mokre spodenki.-Ojej! Przepraszam najmocniej!
-Dobra, dobra. Tylko w co ja się teraz przebiorę?
-Niech ci będzie. Zwalniam cię z ostatniej lekcji. Idź do domu i przebierz się.
-Dziękuję panu.- powiedziałem i uśmiechnąłem się szeroko. Obróciłem się na pięcie i poszedłem w stronę mojego domu. Dobrze, że nie mam daleko. Mieszkam na tej samej ulicy gdzie znajduje się szkoła. Po chwili byłem już w swoim pokoju. Przebrałem się w to i postanowiłem udać się na zakupy. Brzmię teraz jak jakaś baba ale na prawdę nie mam w co się ubrać!

Oczami Julki.
Byłam właśnie w szóstym sklepie. Nigdzie nie było sukienki, która byłaby bardzo ładna. A jak już jakąś zobaczyłam to oczywiście nie było mojego rozmiaru. Podeszłam do wystawy i przyglądałam się  gustownej sukience. Za sobą usłyszałam głos:
-Pięknie by ci w niej było.- powiedział jakiś chłopak. Skądś go znam. Chwila, chwila... On chodzi ze mną do klasy. Ma na imię... Hmm... Jak dobrze sięgam pamięcią to nazywa się... Paweł! Tak, pamiętam!
-Dzięki. Ale...
-Idź ją przymierz!- przerwał mi i poszedł do ekspedientki. Niestety nie było mojego rozmiaru. Speszona zniknęłam w tłumie klientów. Po paru minutach wybiegłam ze sklepu rozglądając się czy nie ma za mną Pawła. Szłam jeszcze przez chwilę uliczką przyglądając się wystawom gdy zauważyłam sukienkę, którą warto byłoby zobaczyć. Po przymierzeniu sukienki kupiłam ją i poszłam do sklepu na przeciwko szukać butów. I znalazłam! Jej!Są śliczne. Szczęście dzisiaj mi dopisuje.

Oczami Pawła.
Kilka godzin później
Wychodziłem właśnie spod prysznica gdy usłyszałem głos mamy:
-Szybciej tam, bo ktoś na ciebie czeka!
Ubrałem się w kupiony dzisiaj strój i zszedłem na dół. W salonie zauważyłem Kamilę.
-No wreszcie gotowy!- krzyknęła z oburzeniem.
-Czy ja cię zaprosiłem na dyskotekę?- zapytałem zdezorientowany.
-Powinieneś! Ale tego nie zrobiłeś.- wysyczała i dała nacisk na ostatnie słowo.
-Mus to mus.- wyszeptałem do siebie i otworzyłem drzwi blondynce.

Oczami Sylwii
Wyjęłam z szafy sukienkę, którą niedawno kupiłam. Jeszcze nigdy jej nie założyłam, bo nie miałam okazji. Pierwszy raz ktoś zaprosił mnie na imprezę. I tym kimś był najprzystojniejszy chłopak w szkole! Założyłam przygotowany strój i dobrane do niego buty. Zrobiłam delikatny makijaż i byłam już gotowa.
-Pięknie wyglądasz córcia.- pochwaliła mnie rodzicielka, gdy pojawiłam się w salonie. Po chwili w mieszkaniu rozległ się dzwonek do drzwi.
-Pójdę otworzyć.- oznajmiłam i ruszyłam w stronę drzwi. Był to Wojtek.
-Wyglądasz przecudnie.- przyznał, a ja spłonęłam rumieńcem.
-Dziękuję. Ty też niczego sobie.- powiedziałam z uśmiechem i po chwili byliśmy już  w drodze do szkoły. Muszę przyznać, że od pierwszego spotkania bardzo się ze sobą zbliżyliśmy.
Gdy dotarliśmy na miejsce impreza już się rozpoczęła. Przetańczyliśmy kilka piosenek i postanowiliśmy pójść się napić. Nasza szkoła zadbała o wyposażenie barku. Oczywiście nie było tam alkoholu tylko cola i woda. Ale już przy wejściu widać było, że niektórzy przynieśli procenty. Chwilę rozmawialiśmy pijąc colę, aż nagle podeszły do nas Dorota i Kamila i zaczęły się śmiać.
-Wojtek, myślałam, że masz lepszy gust.- powiedziała z obrzydzeniem Dorota.
-Przestań.- syknął chłopak.
-Ty myślisz, że on cię kocha? Przecież wiesz, że nie jesteś to mile widziana. Dla niego znaczysz NIC!
Pojawiły mi się łzy w oczach. Wybiegłam ze szkoły cała zapłakana. A było tak fajnie...

Oczami Moniki.
Impreza dopiero się rozkręca, a Tomek już pijany. Ale trzeba przyznać, że pijany jest jeszcze słodszy. Poszliśmy tańczyć. W tłumie zgubiłam gdzieś mojego chłopaka. Postanowiłam go poszukać. Kiedy byłam na korytarzu zauważyłam go jak całował się z jakąś landryną...





*********************************************************************************
Hejcio :* Przepraszam, że aż tak długo nie dodawałam rozdziału ale nie miałam czasu ;c Wynagrodziłam to dłuugim rozdziałem :)
Następny pojawi się już w następny weekend ale może pojawić się wcześniej ;D Zależy jak dużo będę miała lekcji. Niedługo będą również ferie, a wtedy będę dodawała rozdziały często :)
Dziękuję wszystkim, którzy to czytają i życzę miłego tygodnia ;*

poniedziałek, 20 stycznia 2014

W.A.Ż.N.E.

Siemanko :) Mam parę spraw...
Po pierwsze nie wiem kiedy pojawi się następny rozdział. Niestety nie mam czasu na jego napisanie ale dajcie mi tydzień.
Po drugie jak zauważyliście zmienił się wygląd mojego bloga. Komentarze również mogą dodawać nie zalogowani :). Piszcie w komentarzach czy spodobał się wam nowy wygląd.
A po trzecie to utworzyłam taką stronę gdzie możecie zadawać mi pytania. (znajduję się ona na górnym pasku).
I to już koniec :) Dzięki za wszystkie komentarze :D i życzę miłego tygodnia ;)

wtorek, 14 stycznia 2014

Rozdział 4

Oczami Krzyśka
-I jak poszła randka z Dosią?- zapytał Tomek, dziś jakoś tak dziwnie szczęśliwy.
-No... eeee... było normalnie.- wyjąkałem. Nie chciałem mu mówić o wczorajszej akcji.
/retrospekcja/
Już od dłuższego czasu rozmawialiśmy na różne tematy. Fajna z tej Doroty dziewczyna. W pewnej chwili złapałem ją za rękę. Tak ślicznie wyglądała, że nawet zapomniałem co mam mówić. Patrzyła na mnie swoimi dużymi oczami.
-Podobasz mi się.-wyrzuciłem z siebie po dłuższej przerwie. Sam byłem zdziwiony, że to powiedziałem. Po chwili wstała i wybiegła z kawiarni. Zostałem s a m...
/koniec retrospekcji/ 
Dziwnie się z tym czuję. Muszę z kimś o tym pogadać. Ale z kim? Tomek odpada, bo zacznie się ze mnie śmiać, jak zawsze. Może Paweł mnie zrozumie. Cholernie boję się spotkania z Dorotą. 
-A co ty taki szczęśliwy jesteś?- zapytałem, byle tylko zmienić temat.
-Bo mam dziewczynę!
-Kolejną? I tak zaraz ją zostawisz i pójdziesz do drugiej. To żadna nowość.
-To jest coś poważniejszego.
-Czyli?
-Jest inna.
-Czyli?
-Nigdy nie czułem czegoś takiego.
-A możesz mi chociaż powiedzieć, która laska jest twoją nową zdobyczą?
-Za chwilę powinna przyjść.- powiedział i zaczął się rozglądać dookoła. 
-Jak ją wreszcie spotkasz to skorzystaj z okazji i zaproś ją na jutrzejszą imprezę.
-Właśnie!- wykrzyknął- Ty to masz łeb!
-To ja lecę! Cześć!
Szedłem wzdłuż korytarza błądząc w myślach. W jednej chwili poczułem, że ktoś na mnie wpadł i teraz na mnie leży. Była to jakaś ładna, poprawka: bardzo ładna dziewczyna.
-Heeej...- zacząłem, wpatrując się w nią bez przerwy w brunetkę.
-Cześć. Przepraszam. Jestem Weronika.- wyrzuciła to z siebie z taką prędkością, że ledwo zrozumiałem znaczenie tych słów. 
-To ja się zagapiłem. Jestem Krzysiek. Mam pytanie...
-Słucham?
-Czy chciałabyś wybrać się ze mną na czwartkową imprezę szkolną? 
Dziewczyna tylko się zarumieniła i zaczęła wpatrywać się w podłogę. Milczała.
-Jak, by tu ci to powiedzieć... Niestety, ktoś mnie już zaprosił.- odpowiedziała zmieszana. Na te słowa coś ukuło mnie w sercu. 
-Aha. To trudno. Cześć.- pożegnałem się i ze spuszczoną głową poszedłem na lekcje. 
Parę godzin później... 
Przez cały czas myślałem o Weronice. Czemu wszystkie dziewczyny dają mi kosza? Doroty dziś nie było w szkole. Postanowiłem, że Dorotę na dyskotekę zaproszę jutro. Tak łatwo ze mną nie będzie. Po chwili przekroczyłem próg mojego domu i bez słowa ruszyłem w stronę mojego pokoju. Wziąłem ołówek i zacząłem szkicować pierwszy obraz jaki stanął mi przed oczami. Dopiero jak skończyłem uświadomiłem sobie, że wykonałem szkic dziewczyny, na którą dzisiaj wpadłem.

*********************************************************************************
Heeej :) Rozdział krótki i nie dokładny ale nie mam  czasu na pisanie :( Myślę, że w weekend dodam następny :) Dziękuję za komentarze :)  

sobota, 11 stycznia 2014

Liebster Award

Dziękuję http://emilia200.blogspot.com/ za nominację :).
"Nominacja do Liebster Award jest otrzymywana od innego bloga w ramach uznania za "dobrze wykonaną robotę". Jest przyznawana dla blogów o mniejszej liczbie obserwatorów, więc daje możliwość ich rozpowszechniania. Po odebraniu nagrody należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która Cię nominowała. Następnie Ty nominujesz 11 osób (informujesz ich o tym)oraz zadajesz im 11 pytań. Nie można nominować bloga, który Cię nominował"
Pytania, które dostałam :):
1 Lubisz psy?
Bardzo :)
2.Lubisz sporty zimowe (np.skoki narciarskie)?
Tak. Nawet sama je uprawiam :)
3.Jesteś fanem FC Barcelony?
No jasne :D
4.Jesteś fanem Borussii Dortmund?
Taaak ;)
5.Jesteś blondynką czy brunetką?
Brunetką.
6.Jesteś Belieber?
Nie.
7.Angielski vs. Niemiecki.
Angielski :)
8.Trampki vs. Szpilki
Z całą pewnością trampki :)
9.Lubisz robić zdjęcia?
Bardzo :)
10.Jak długie masz włosy?
Do ramion :)
11.Na ile oceniasz mój blog (1-10)?
10/10 :). Jest świetny :)

Blogi nominowane przeze mnie:
1.http://sandra2413089.blogspot.com/
2.http://orange-and-white.blogspot.com/p/l.html
3.http://everyone-loses-a-piece-of-you.blogspot.com/
4.http://one-4-you.blogspot.com/
5.http://w-rytmie-marzen.blogspot.com/
6.http://ycieukrytewsowach.blogspot.com/
7.http://youarebemynumberone.blogspot.com/
8.http://w-moim-swiecie-bez-milosci.blogspot.com/
10.http://przezprzypadekzmienilasmojezycie.blogspot.com/
11.http://our-coloring-book.blogspot.com/

Pytania:
1.Czy uprawiasz jakiś sport?
2.Jakiej muzyki słuchasz?
3.Jak spędziłaś sylwestra?
4.Twój ulubiony sport?
5.Zielony vs. Czerwony.
6.Masz brata czy siostrę?
7. Wolisz frytki czy hot-dogi?
8.Ulubiony przedmiot w szkole?
9.Taniec czy śpiew?
10.Kucyk czy kok?
11.Jaka jest Twoja ulubiona książka?






niedziela, 5 stycznia 2014

Rozdział 3

Po kilku sekundach byłem już na miejscu. Otworzyłem drzwi i ujrzałem opierającą się o ścianę Monikę, a przed nią stał jakiś koleś. Ciągle się do niej przybliżał i dotykał ją, a ona wciąż go odpychała. Niech on zabierze od niej te śmierdzące łapy!
-Ej, koleś!- powiedziałem i dźgnąłem go w plecy.
Po chwili odwrócił się, a ja wziąłem duży zamach i porządnie dałem mu w twarz, aż  zatoczył się do tyłu.
-Jeszcze raz ją dotkniesz, a uszkodzę ci te łapska, kumasz?!- syknąłem mu w twarz.
-Gościu, weź przystopuj!- podszedł do mnie, a następnie to ja dostałem w twarz. Auć... Powstała bójka. Przerwała ją dopiero Monika.
-Przestańcie!- krzyknęła i rozdzieliła nas. Po chwili mój przeciwnik z krwawiącą twarzą udał się w stronę wyjścia.
-Nic ci się nie stało?- zapytała z troską. Czyżby się o mnie martwiła?
-Nie. A tobie?
-Też nie. Masz rozcięte usta i podbite oko. Nie wygląda to za różowo... Chodź lepiej do domu. Opatrzę ci tę rany ale najpierw trzeba pójść po dziewczynki. Po chwili złapała mnie za rękę i pociągnęła w stronę placu zabaw.
-Która to twoja siostra?
-To ta.- odpowiedziałem i wskazałem na podbiegającą do mnie dziewczynkę.
-Okey. Czekaj tu na mnie.- powiedziała i poszła po swoją siostrę. Wzięła malutką za rączkę i przyprowadziła do mnie.
-Ala, to jest Tomek. Tomek, to jest Ala.
-No hej, malutka.- ukucnąłem i przywitałem się z Alą.
-Monisiu, dlaczego ten chłopiec ma fioletowe oko?
-Bo te oczko jest chore.
-Aha. To wszystko wyjaśnia.- powiedziała i się do mnie uśmiechnęła.
-Masz naprawdę fajną siostrę.
-Dziękuję. Twoja też jest fajniutka.
-Aha. Tylko wtedy jak śpi.
Dziewczyna zaśmiała się. Dziewczyna podniosła rękę, by poprawić swoją fryzurę i dopiero zobaczyłem świeżą ranę na przedramieniu.
-Co ci się stało?- zapytałem ze strachem w głosie i pokazując na krwawiącą rękę.
-Och. To tylko zadrapanie.
-Ale... on ci to zrobił?
-Tak. Wtedy się szarpaliśmy.- czułem jak gotuje się we mnie.
-Monisiu, weźmiesz mnie na rączki?- zapytała malutka robiąc maślane oczka.
-Skarbie, boli mnie rączka więc nic z tego nie będzie.
Ala zrobiła minkę smutnego psa i spuściła główkę.
-Ja cię wezmę.- powiedziałem bez wahania, na co Monika zrobiła zdziwioną minę. Po kilku sekundach niosłem już dziecko na rączkach.
-Tomek, ale ja też chcę na rączki!- powiedziała moja księżniczka.
-A  mogę cię wziąć na barana?
Dostałem twierdzącą odpowiedź i po chwili szedłem już z obiema dziewczynkami. Monika zaczęła się śmiać.
-Śmiesznie wyglądasz.- stwierdziła z bananem na twarzy. Ma taki piękny uśmiech. Roześmiałem się.-O! Jesteśmy już na miejscu.- poinformowała mnie. Dziewczynki ze mnie zeskoczyły i pobiegły bawić się lalkami. Brunetka wzięła apteczkę i usiadła przede mną.
-O nie, nie. Najpierw to ja cię opatrzę.
-Ale to nic takiego!- próbowała się wykręcić.
-Nie kłóć się ze mną.- powiedziałem i  wyjąłem z apteczki potrzebne rzeczy. Szybko opatrzyłem ranę i już po chwili była zabandażowana.
-Teraz moja kolej.- stwierdziła i zajęła się opatrywaniem moich ran na twarzy. Gdy była już bardzo blisko mnie i nasze usta dzieliły milimetry, pocałowałem ją. Czułem się jak w raju.Po chwili oderwała się od moich ust. Popatrzyła mi głęboko w oczy i powiedziała:
-Zapomniałam ci podziękować za uratowanie mnie.
-Drobiazg.
-Ale teraz masz skaleczoną twarz.- wyjąkała, a w jej oczach pojawiły się łzy.
-Nie płacz.-powiedziałem, a następnie ponownie ją pocałowałem. Miłą chwilę przerwał dźwięk mojego telefonu. Ktoś próbował się ze mną skontaktować. Tym kimś była moja mama. Moja rodzicielka kazała mi wracać już do domu. Pożegnałem się z Moniką i wymieniliśmy się numerami telefonu. Wziąłem Marysię i już po kilku minutach byliśmy w domku.

Oczami Moniki
Zakochałam się! Leżałam właśnie na łóżku i rozmyślałam o dzisiejszym dniu. On się o mnie bił i do tego później mnie pocałował! Do tego lubi dzieci i jest nieziemsko przystojny. Jednym słowem ideał. Po chwili usłyszałam dźwięk sms'a.

Od: Tomeczek <3

Dobranoc piękna ;*

Odpisałam mu:

Do: Tomeczek <3

Dobranoc przystojniaczku ;*

Sms od niego sprawia, że uśmiecham się do telefonu. Po kilku chwilach zasnęłam...

*********************************************************************************
Przepraszam za błędy. Czytasz = komentujesz

sobota, 4 stycznia 2014

Rozdział 2

...Gdy szedłem w stronę Sylwii zobaczyłem jak jakaś grupa chłopaków zabiera jej rzeczy i dokucza jej. Teraz to przesadzili! Podbiegłem do nich i powiedziałem:
-Co wy do cholery robicie? Zostawcie ją!
-Nie stresuj się tak lalusiu, bo zaraz padaczki dostaniesz!
-Weź przestań, bo zaraz będziesz pluć zębami jak maszyna do popcornu!
-Ojej! Już się boję! Z ciebie taki Romeo jak...- nie dokończył, bo porządnie dałem mu w mordę. W tej chwili zabrzmiał dzwonek.
-Jeszcze się policzymy!- krzyknął i odszedł.
-Nic ci się nie stało?- zapytałem i pomogłem jej wstać.
-Nie.- powiedziała zbierając swoje rzeczy z ziemi.- Ale nie wiem co powiedzieć, bo jeszcze nikt nie stanął w mojej obronie.- zaczęła nieśmiało.- Jak ja ci się odwdzięczę?
-Wystarczy wieczór z tobą.
-Eeee... No dobrze. Ale czy... to będzie... randka?
Teraz to ja nie wiedziałem co powiedzieć. W sumie to ona jest najładniejszą dziewczyną jaką widziałem ale jeszcze się przecież nie znamy.
-No tak jakby.- powiedziałem wreszcie po długiej przerwie.
-No dobrze ale szczegóły omówimy później, bo już się zaczęła lekcja, więc lepiej  pójdźmy już na zajęcia. Następnie złapała mnie za rękę i pociągnęła mnie do klasy. Na jej dotyk przyszły mnie miłe dreszcze i poczułem motylki w brzuchu. Czy to jest miłość?

Oczami Kamili 
Siedzę właśnie na matematyce. Same nudy. Czuję, że z Pawłem jest coś nie tak. Wcześniej lubił podrywać dziewczyny, a teraz ciągle gapi się na jakąś laskę. Nawet nie wiem czy podoba mu się ta z pierwszej ławki, czy ta z trzeciej. Obie już mnie wkurzyły! Jak się dowiem to muszę mu wybić tą panienkę z głowy i Dorota mi w tym pomoże.
-Hejcia przystojniaczku!- przywitałam się na przerwie z Pawłem i dałam mu buziaka w policzek.
-Ej, lala! Co ci jest? Przecież już się widzieliśmy.- patrzył na mnie zdezorientowany.
-Może pójdziemy na ciacho po szkole?
-Ale, że tylko we dwoje?
-No tak. A może coś ci nie pasuje?
-Ale stary! Przecież z Wojtkiem i Tomkiem mieliśmy pójść na kręgle!- przypomniał mi Krzyś. Wiem, że nie lubił takich sytuacji, bo po prostu nienawidził, gdy ktoś zostawiał go dla dziewczyny.
-Ja z wami pójdę.- zgłosiła się Dorota.
Chłopcom nie za bardzo podobał się ten pomysł ale muszę przecież zdobyć Pawła.

Oczami Tomka.
Dopiero dowiedziałem się, że Wojtek musi wracać wcześniej z powodu przyjazdu rodziny, a Krzysiek umówił się z Dorota na kawę czyli nici z kręgli. On ją bardzo lubi. Może w przyszłości będą parą? W każdym bądź razie nie chciałem wracać do domu tak wcześnie i się nudzić dlatego zdecydowałem się przejść się po parku. Wpadłem na wspaniały pomysł, kiedy zobaczyłem plakat wesołego miasteczka. Postanowiłem  zrobić niespodziankę mojej siostrze i ją tam zabrać. Wbiegłem do domu i pomogłem się ubrać Marysi. Wziąłem ją za rączkę i ruszyliśmy w odpowiednią stronę.
-Gdzie idziemy?- zapytała swoim słodkim głosikiem.
-To niespodzianka.- odpowiedziałem tajemniczo.
Gdy dotarliśmy na miejsce Marysia od razu pobiegła w stronę kąciku dla dzieci, a ja udałem się w stronę poczekalni. Obok mnie siedziała piękna dziewczyna. Miała długie, opadające na ramiona włosy, delikatny makijaż, który idealnie podkreślał jej nieziemską urodę oraz śliczny strój, pasujący do jej sylwetki. Nie mogłem się na nią napatrzeć.
-Dlaczego się tak na mnie gapisz?- zapytała.
-Ładnie wyglądasz lala.- powiedziałem i puściłem jej oczko.- Jestem Tomek.
-Monika. Co tutaj robisz?
-Pilnuję siostry. A ty baby?
-To samo.
-Jak się nazywa twoja siostra?
-Ala. Jest o tam.- powiedziała i wskazała na śliczną dziewczynkę bawiącą się z moją kochaną siostrzyczką.
-Śliczną masz siostrę.- przyznałem.
-Dzięki. Popilnujesz przez chwilę Ali? Ja tylko pójdę do toalety poprawić makijaż. To zajmie 2 minutki.
-Jasne idź.
Brunetka odeszła. Przez parę minut przyglądałem się zjeżdżającym na zjeżdżalni dzieciom, a potem zerknąłem na zegarek. Nie ma jej już 10 minut. Chyba po nią pójdę. Wstałem i już po kilki sekundach byłem na miejscu. Otworzyłem drzwi i...
*********************************************************************************
Rozdział długi ale mam nadzieję, że się podoba :) Przepraszam za błędy.
Czytasz = komentujesz

piątek, 3 stycznia 2014

Rozdział 1

Oczami Pawła
Szedłem właśnie z Wojtkiem do szkoły. Wczoraj było rozpoczęcie roku szkolnego, a ja nawet nie wiem z kim jestem w klasie. E tam! I tak zaraz się dowiem.
-O czym tak myślisz, stary? - z zamyśleń wyrwał mnie głos mojego przyjaciela.
-Czy będą tam jakieś fajne laski. - odpowiedziałem z uśmiechem.
- No jak nie, jak tak!
-A skąd wiesz?
-Bo wczoraj widziałem.
-Zamiast słuchać wzruszającej przemowy dyrektora, to ty się za laskami oglądasz.- powiedziałem z powagą, chociaż z trudem nie wybuchłem śmiechem. Zamiast odpowiedzi dostałem mocnego kuksańca w bok. Auć!
-Osz ty! - wykrzyknąłem ale nie zdążyłem oddać zaczepki, bo ten już znikał w drzwiach szkoły.
*********************************************************************************
-Siema ludzie.- przywitałem się z moją paczką.
-Cześć Paweł.- przywitali mnie wszyscy razem.
-Co to za lekcja?- spytałem zdezorientowany.
-Chemia, Misiaczku.- odpowiedział Wojtek i puścił mi oczko. Wszyscy wybuchnęli śmiechem.
-Cisza! Dzień Dobry!- wykrzyknęła nauczycielka.- Muszę was posadzić po swojemu. Ty, usiądziesz tam, a ty tam. Natomiast ty będziesz siedział tam. A i jeszcze ostatnie ławki. Ty...- wskazała na mnie- usiądziesz z nim- powiedziała i pokazała na Krzyśka. Mi to pasuje, bo to mój przyjaciel. Wziąłem swoje rzeczy i podszedłem do Krzycha.
-Siema.
-No hej. Już lubię tą nauczycielkę.
-Ja też- odpowiedziałem z uśmiechem.
Po chwili zajęła się zapoznawaniem nas z systemem oceniania. Jak ja tego nie lubię! Chociaż to jest nawet lepsze od nudnych wykładów. Po chwili już szukałem fajnych dziewczyn w klasie. Mój wzrok zatrzymał się na ślicznej blondynce z trzeciej ławki. Miała długie, ładne, blond włosy opadające na ramiona i duże, niebieskie oczy. Dopiero zauważyłem z kim rozmawiała. To był Wojtek. Ale z niego szczęściarz. Pewnie tylko ją podrywa. Jak każdą... Wtedy zabrzmiał dzwonek, a ja podbiegłem do Wojtka.
-Z kim siedzisz?- zapytałem spokojnie.
-No mówię ci stary z taką laską, że aż miło się o niej gada. I jak dobrze pamiętam nazywa się Julka.
-A chociaż ładna jest?- udawałem głupiego.
-No baaa..... Inaczej bym ją nie podrywał. Ale ogólnie jest spoko. Może zapytam ją, czy chce dołączyć do naszej paczki?
-Aha. I co? Zaraz będziecie za rączkę chodzić.
-Stary, to nie żarty. Mam wspaniały pomysł.
-Oświeć mnie.
Wojtek wskazał głową na ogłoszenie wiszące na korytarzu. Podszedłem i zacząłem czytać na głos.
Serdecznie zapraszamy wszystkich uczniów na pierwszą dyskotekę szkolną, która odbędzie się w czwartek. Zapraszamy wszystkich.                             
                                                                                    Dyrektor i Rada Pedagogiczna
-No i?- zapytałem.
-Zaproszę ją na dyskotekę.
-Jak chcesz, to zapraszaj.- powiedziałem obojętnie.
-A ty kogo zaprosisz?
-O tą.- powiedziałem i wskazałem na nawet ładną dziewczynę.- Tylko ciekawe jak ma na imię...
-Nie wiem ale może zapytamy Doroty? Ona wszystkich zna.
-Racja.
-Ej, ludzie! Wiecie jak nazywa się ta laska?-zapytał Wojtek i wskazał na jakąś dziewczynę.
-To nie ta! To ta obok!- wrzasnąłem.

Oczami Wojtka
Spojrzałem na dziewczynę, która siedziała sama obok klasy matematycznej. Dlaczego wszyscy ja mijali? Przecież ona jest śliczna! Włosy związane w koka, duże, niebieskie oczy, jeansowa koszula i czarne spodenki. Miała długie i opalone nogi. Wyglądała prześliczne! A od kiedy ja tak gadam?!
-To Sylwia Olecka. Bez przyjaciół i bez chłopaka. Taka szara mysz. A co startujesz do niej?- zapytała z uśmiechem.
-Nie jest taka zła.- powiedział Paweł.
-Hahahahahahahahaha! No co ty? Do takiej się podbierasz? To przecież dziwadło!- drwiła Kamila.
-Przestań ją obrażać!- krzyknąłem, aż wszyscy odwrócili się w moją stronę- Ja tam do niej idę.- I odszedłem zostawiając moich zdezorientowanych przyjaciół.
Gdy szedłem w stronę Sylwii zobaczyłem jak jakaś grupa chłopaków zabiera jej rzeczy i dokucza jej. Teraz to przesadzili! Podbiegłem do nich i...

------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Uff..... Pisałam to godzinę :) Ale było warto :) Komentujcie... :*

Bohaterowie

<---Julia Miazga- (01.12.1998 r.) ma 16 lat . Jest blondynką i niebieskich oczach. Przyjaźni się z Moniką i Weroniką. Nie ma chłopaka. Kocha zakupy. Jest jedynaczką. Mieszka w Warszawie.












                                               

Monika Ziobro - (04.06.1997r.) ma 17 lat. Brunetka o niebieskich oczach. Kocha słuchać muzyki. Przyjaźni się z Julką i Weroniką. Nie ma chłopaka. Ma młodszą siostrę Alę. Mieszka w Warszawie. --->











<--- Weronika Adamiak - (17.09.1998r.) ma 16 lat. Kocha kolorowe pasemka. Ma chłopaka Andrzeja, którego kocha nad życie. Przyjaźni się z Julią i Moniką. Jest jedynaczką. Mieszka w Warszawie.

         











Sylwia Olecka - (30.11.1998 r.) ma 16 lat. Kocha tańczyć. Nie ma chłopaka. Nie ma przyjaciół. Jest bardzo zamknięta w sobie i nieśmiała. Ma czteroletniego brata Maćka. Mieszka w Warszawie. --->          






<--- Paweł Kwiatkowski- (10.01.1998 r.) ma 16 lat. Wiele dziewczyn za nim szaleje ale on czeka na tą jedyną. Kocha piłkę nożną. Jest jedynakiem. Jego najlepszym kumplem jest Wojtek ale przyjaźni się też z Krzyśkiem, Tomkiem, Kamilą i Dorotą. Mieszka w Warszawie.







Tomek Sienkiewicz - (18.01.1997 r.) ma 17 lat. Kocha imprezować.. Ciągle zmienia dziewczyny. Przyjaźni się z Pawłem, Wojtkiem, Krzyśkiem, Dorotą i Kamilą chociaż jest o rok starszy. Ma młodszą siostrę Marysię, która jest jego oczkiem w głowie. Mieszka w Warszawie. --->





<--- Krzysztof Dudek - (03.07.1998 r.) ma 16 lat. Kocha malować. Nie ma dziewczyny. Przyjaźni się z Wojtkiem, Pawłem, Tomkiem, Dorotą i Kamilą. Jest jedynakiem. Mieszka w Warszawie.







Wojtek Kowalski - (07.07.1998 r.) ma 16 lat. Kocha śpiewać, chociaż wie to tylko Paweł. Nie ma dziewczyny. Jest typem podrywacza. Przyjaźni się z Pawłem, Tomkiem, Krzyśkiem, Dorota i Kamilą. Ma młodszego brata. Mieszka w Warszawie.--->






<--- Dorota Wójcik - (12.02.1998 r.) ma 16 lat. Nie ma chłopaka. Kocha grać na gitarze. Przyjaźni się z Tomkiem, Pawłem, Wojtkiem, Krzyśkiem i Kamilą.Ma starszego brata Łukasza. Mieszka w Warszawie.












Kamila Sykut - (17.10.1998 r.) ma 16 lat. Nie ma chłopaka. Podoba jej się Paweł. Kocha robić zdjęcia. Przyjaźni się z Tomkiem, Wojtkiem, Krzyśkiem, Pawłem i Dorotą. Ma starszego brata Krystiana. Mieszka w Warszawie. --->





<--- Ala Ziobro - (30.12.2009 r.) ma 5 lat. Jest młodszą siostrą Moniki. Kocha jeździć na rowerze. Mieszka w Warszawie.



Marysia Sienkiewicz - (29.12.2009 r.) ma 5 lat. Jest młodszą siostrą Tomka. Kocha zwierzęta. Ma psa, który wabi się Misio. Mieszka w Warszawie. --->












<--- Maciek Olecki - (01.05.2010 r.) ma 4 latka. Jest młodszym bratem Sylwii. Kocha spać. Mieszka w Warszawie.







Adam Kowalski - (20.04.2010 r.) ma 4 lata. Kocha oglądać bajki. Jest młodszym bratem Wojtka. Mieszka w Warszawie. --->
<--- Karol Cież - (20.01.1998 r.) ma 16 lat. Kocha pływać. Nie ma dziewczyny. Jest jedynakiem. Jest bardzo wysportowany. Mieszka w Warszawie.







Daniel Mazowiecki - (10.02.1998 r.) ma 16 lat. Interesuje się modą. Ma 2 młodsze siostry. Nie ma dziewczyny. Mieszka w Warszawie. --->













<--- Karolina Mazowiecka - (13.08.2010 r.) ma 4 latka. Ma siostrę bliźniczkę. Jest młodszą siostrą Daniela. Mieszka w Warszawie.













Kasia Mazowiecka - (13.08.2010 r.) ma 4 latka. Jest siostra bliźniczką Karolinki. Daniel to jej starszy brat. Obie kochają bawić się lalkami. Mieszkają w Warszawie. --->













<--- Andrzej Nowak - (02.02.1998 r.) ma 16 lat. Jest chłopakiem Weroniki. Kocha biegać. Jest jedynakiem. Mieszka w Warszawie.











Krystian Sykut  - (17.03.1996 r.) ma 18 lat. Jest starszym bratem Kamili. Kocha zimowe sporty. Mieszka w Warszawie. --->











<--- Łukasz Wójcik - (17.10.1997 r.) ma 17 lat. Jest starszym bratem Doroty. Kocha spotkania z przyjaciółmi. Mieszka w Warszawie.









 Karina Biała - (05.05.1998 r.) ma 16 lat. Jest sierotą. Bardzo lubi gotować. Mieszka w Warszawie.  --->















<-- Regina Sobota - (18.08.1997 r.) ma 17 lat. Zbuntowana szatynka o niebieskich oczach.  Jest wrogiem Moniki od czasów dzieciństwa. Nie ma chłopaka, a nawet rodzeństwa. jej rodzice są ciągle zapracowani i nie mają dla niej czasu dlatego dziewczyna robi to, co chce. Uwielbia jeździć na deskorolce. Mieszka w Warszawie.